Jak wygląda Wiedeń w deszczu?





Ostatni przystanek na mojej majówkowej trasie to Wiedeń. Przywitał mnie chłodnym i nieprzyjemnym deszczem, a za swój krótki spacer w okolicach katedry św. Szczepana zapłaciłam przemoknięciem do ostatniej nitki i późniejszym skrobaniem w gardle. 

A jak wygląda przemoknięty Wiedeń? Na pewno znacznie lepiej ode mnie. Jest skandalicznie fotogeniczny, chociaż, muszę się przyznać, kiedy tak sobie pstrykałam, bardziej myślałam o chlupaniu w swoich butach niż na urodzie mokrej stolicy Austriaków. To błąd, bo buty przeżyły, ja się nie rozpuściłam, a fotorelacja mogła być jeszcze ładniejsza!






1 komentarze:

  1. Ja bardzo lubię kiedy pada :) Szczególnie we wrześniu :)

    OdpowiedzUsuń

 

Przedstawiam się

Magdalena, maturzystka, z rosnącą od lat potrzebą pisania. Blogowanie zaczęłam w wieku lat dziesięciu, jako najbardziej wpływowa blogerka podwórka. Dziś zajęcie to traktuję już mniej poważnie, ale radość z wyskrobania od czasu do czasu kilku myśli nie zmalała.

O czym?

O wszystkich rzeczach, o których nie tylko miło mi pisać, ale sama chciałabym przeczytać.

Fotografie użyte na blogu głównie należą do mnie, w innym wypadku podaję źródło.

Czym są uporniki?

Uporniki to z języka słoweńskiego rebelianci.